Ginger i wieczne przygody – dzień 2

Czwartek, 30 kwietnia

Dzień sterylizacji Ginger. Domek, kocyk, woda, poduszka – przygotowane.

Ruda zniosła sterylizację dzielnie, lecz po narkozie była niesamowicie wyciszona – po wyjściu z transportera udało jej się doczołgać pod okno, gdzie akurat padało na podłogę słońce, i położyła się do spania ogrzewając się w tym samym czasie. Po kilku minutach dostawała wodę do picia, lecz niestety cały czas jej odmawiała – z tego powodu trzeba było przy niej dyżurować i namaczać jej nos, zęby i czoło.

Barca nie zaopiekowała się jednak Rudą – prawie cały czas na nią syczała, a później zaczęła się przed nią chować. Powodem mógł być zapach kubraczka z przychodni, gdzie Barca wyczuwała inne koty, lub po prostu nie podobało jej się zachowanie i stan Ginger.

 

 

Dodaj komentarz