Ginger i wieczne przygody – dzień 1

Środa, 29 kwietnia

Ostatni dzień męczenia się Ginger. W ostatnim czasie jej ruja nasiliła się – zaczęła się turlać cały czas, miauczeć, gruchać, mruczeć, a w nocy zupełnie nie dawała spać. Niestety sama kotka też się męczy – bo ona sama chciałaby już zapewne przestać, ale całe te zachowanie to wina ich hormonów, przez co z czasem jej organizm będzie zdecydowanie bardziej osłabiony. Barca oczywiście też przechodziła ten okres (zresztą jak każdy inny kot).

Jak już o Barcy mowa, to prawdopodobnie pierwszy raz widziałem sytuację gdzie Barca jest chętna do zabawy z małą, po czym ta jej odmawia, a starsza siostra nadal przekonuje do zabawy z nią, po czym łapie ją i delikatnie przytula. Coś pięknego – do teraz żałuję że nie miałem w tamtej chwili żadnego aparatu pod ręką.

Gigi kilka dni temu została umówiona na sterylizację, która odbędzie się w czwartek (30 kwietnia).

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s