Dzień dobry, kociarze!
Po kolejnej przerwie – wróciłem. Czy na długo? Nie obiecuję, ale sam liczę że znajdę więcej tematów na nadchodzące wpisy i poprawię nieco częstotliwość wydawania tekstów.
Dzisiaj trochę inny, kontrowersyjny temat, mocno związany z aktualną sytuacją panującą w kraju. Otóż to – upadła kolejna miejscówka, tym razem kawiarnia. Kocia kawiarnia.
W tym przypadku nie mogłem zwyczajnie machnąć ręką i w zupełności zignorować sprawę, gdyż mowa tu o Neko Cafe. Dla niewtajemniczonych – jest to kocia kawiarnia znajdująca się w Toruniu. Co za tym idzie, jako – przez wiele sytuacji poza-pandemicznych – aktualnie niezbyt dumny mieszkaniec tego miasta i jednocześnie koci bloger (mogę się tak nazwać?) grzechem byłoby nie poruszyć tematu. A temat ten, jak już wspominałem, jest naprawdę kontrowersyjny.
Na pozór wszystko wydaje się normalne – w internecie wisi sobie ogłoszenie ze szczegółami, opisem i ceną. Nic nadzwyczajnego. Na sprzedaż wystawione są oczywiście wszystkie przepisy, wyposażenie, cały lokal.
Przekazujemy całą markę, know-how, wraz z recepturami i przepisami na wszystkie dania i kawy oferowane w kawiarni, wyposażeniem lokalu, kontaktem do wszystkich dostawców, gotowymi odbiorami sanepidowskimi lokalu pod kocią kawiarnię, książką HACCP. Wszystkie pozwolenia sanepidu pod prowadzenie kociej kawiarni.
– głosi jeden z podpisów
Do reszty załączonych w ogłoszeniu rzeczy na sprzedaż, znajdziemy także informacje choćby o profilach społecznościowych Neko Cafe, które także zostaną przekazane kupcowi.
Wszystkie profile w mediach społecznościowych (aktywny fanpage na Facebooku – aktualnie 6900 obserwujących. Profil na Instagramie – 2600 obserwujących), konto na Tripadvisor, wizytówka w Google z 637 opiniami i wysoką oceną 4.8/5.
Doszukujecie się co w tym wszystkim kontrowersyjnego? Już spieszę z odpowiedzią.
Otóż, jak ogłoszenie daje nam znać, kawiarnia jest sprzedawana razem z kotami.
Kawiarnię sprzedajemy wraz ze stadem zżytych z sobą 5 kotów (3 rasowych z rodowodami oraz 2 dachowców).
Czy jest to dobry ruch? Pozostaje nam tylko oceniać. Jeśli miałbym wypowiedzieć się osobiście – w żadnym stopniu nie popieram takiej akcji, i wydaje mi się że nie jestem w tym jedyny. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że żaden miłośnik kotów nie byłby tym zachwycony. Pozwolę sobie też zadać pytanie – czy nie lepiej byłoby znaleźć futrzakom nowy dom, aniżeli wystawiać je na aukcję jak przedmioty? Tutaj pole do wypowiedzi zostawiam już Wam.
Jeżeli chcielibyście zobaczyć nieco więcej informacji na temat sprzedaży lokalu, to przed Wami link: https://www.sprzedamkawiarnie.pl/ogloszenie/neko-cafe-torun/
Zgadzam się z Autorem. Świetny tekst 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jako zdecydowana kociara uważam, że koty zostały wykorzystane w celach zarobkowych. I nadal postrzegane są w kategorii pracowników.
Ciekawe informacje
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sama nazwa Neko Cafe, jak i cała ta akcja, o której tu piszesz, obiły mi się o uszy – i podobnie jak Tobie, mnie również wcale nie wydaje się to dobrym rozwiązaniem. Od czasu do czasu słyszy się o sprzedawaniu mieszkań, czy całych kamienic, razem z lokatorami. Tutaj identyczny przypadek, bo przecież kociaki to „lokatorzy” tej kafejki.
Oby tylko miejscówka trafiła w jakieś odpowiedzialne ręce…
Pozdrawiam serdecznie i dużo głasków dla Kotów 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spóźnione podziękowania za pozdrowienia!:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba