No więc, ostatnimi czasy kilka osób pytało mnie, jak działa kocia pamięć. A od niektórych z nich usłyszałem wręcz informacje powiedziane wprost – „koty mają krótką pamięć”.
No właśnie – jak to jest z tą pamięcią? Czy koty posiadają krótką pamięć, czy raczej zapamiętują rzeczy na dłużej? Jaką rolę pełni wtedy instynkt? Czy raczej wszystko to jest połączone? Domysły te można snuć w nieskończoność, albowiem źródeł, które starają się mówić prawdę jest wiele.
Na dobry początek, właściwie w ramach małej ciekawostki, porównanie mózgu u kota oraz mózgu człowieka. Widać różnicę, ta jednak za dużo nam nie mówi.

Zacznijmy może jednak od tego, że zapewne każdy posiadacz kota spotkał się z wołaniem kota po jego wymyślonym przez człowieka imieniu. To już z góry mówi nam, że takiego czegoś kot musi się nauczyć – zazwyczaj w sposób skojarzenia (wołanie jego imienia = nagroda, ważna sytuacja, pilna potrzeba). Co za tym idzie – takowe imię jest zapamiętywane na zawsze, praktycznie do końca życia, lub do momentu gdy pamięć kota będzie się „psuć” w starszym wieku.
Takiej nauki można dokonywać na wiele sposobów, zazwyczaj jednak wygląda to tak, że kot sam zaczyna kojarzyć, że go wołamy. Tak, to dokładnie tak działa. Oczywiście – można go nauczyć inaczej, z komendą, nagrodą i regularnym poświęcaniem czasu na naukę, to jednak sprawdza się w trudniejszych dziedzinach, choćby w nauce podawania łapy (o tym później). Do takich działań można dołączyć wizualny schemat, jak może to wyglądać. To pomoże w zrozumieniu działania kociego umysłu przy uczeniu się dowolnej rzeczy. Przy nauce imienia – nie jest on jednak potrzebny.
Podsumowując – kot posiada długotrwałą pamięć, która działa na zasadzie kojarzenia dźwięków, zachowań, miejsc, przedmiotów lub innych rzeczy. Taka nauka zajmuje tak dużo czasu, jak wiele rzeczy zwierzę musi skojarzyć w tym samym czasie. Dlatego też działa to na schemacie:
Nauka imienia – potrzebne skojarzenia to wołanie kota po imieniu, czyli dźwięk, oraz zachowanie w danej sytuacji. Natomiast nauka podawania łapki – potrzebne skojarzenia to czynność, moment w którym należy wykonać daną czynność oraz potrzebny ruch.
Kolejnym rodzajem pamięci u kota jest instynkt. Działa on w bardzo prosty sposób, ciężko jest go jednak zdefiniować. Najprościej ujmując, instynkt to zachowania kota, które po części odziedziczył po swoich przodkach i wykonuje on je do dzisiaj. Wliczamy do tego choćby polowanie czy czyszczenie swej sierści językiem – zwróćcie tutaj uwagę, że kot robi to rutynowo o różnych porach, często też po posiłkach, jednak zawsze w identycznych pozycjach i kombinacjach ruchów – wylizywanie sierści w kłębku, robienie pozycji „baletnicy” aby wyczyścić miejsca naokoło ogona lub namoczenie łapki aby potem umyć nią łebek. Jak można dostrzec – tak robi każdy kot. To zaliczamy do instynktu. Do niego możemy zaliczyć także cechy rutynowe, takie jak załatwianie swoich potrzeb, sen, zdobywanie jedzenia dla swojego potomstwa (to występuje w przypadku kocich matek).
Do ostatniego typu pamięci zaliczamy pamięć krótkotrwałą – ta, jak sama nazwa mówi, jest częścią pamięci która odpowiada za zapamiętywanie krótkich informacji, potrzebnych w danej chwili lub najbliższym czasie. Możemy też przypuszczać, że ta część pamięci jest związana z instynktem, albowiem przykładem użytku takiej pamięci jest choćby lokalizacja ofiary na polowaniu (gdzie poszła, w jakim tempie, kiedy itp).
Jeśli więc kot zapamięta swoje imię, swoje rodzeństwo, innego kota mieszkającego z nim pod jednym dachem, to przypuszcza się że będzie pamiętać o tych rzeczach do końca życia – zalicza się to do pamięci krótkotrwałej.
Ciekawe wiadomości 👍
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo ładnie to opisałeś. Ja mojego kota uczyłam imienia poprzez nazywanie go, kiedy dawałam mu jeść. Ale i tak reaguje na nie, kiedy chce 😛 Ale to, że koty robią do kuwety, to o czymś świadczy. I to, że zapamiętują gesty – również 🙂 A poza tym najważniejsze, że są po prostu urodziwe i jestem fanką ich gibkości!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki za miłe słowa ^^ Wiadomo – każdy kot uczy się inaczej, ale metody są podobne 🙂
PolubieniePolubienie